79 rocznica „krwawej niedzieli” na Wołyniu

Już od kilku lat w Grudziądzu obchodzona jest rocznica „krwawej  niedzieli” na Wołyniu, upamiętniająca pomordowanych rodaków przez ukraińskich sąsiadów spod znaku OUN-UPA. W naszym mieście żyje niewielu już członków rodzin, które straciły w tamtym czasie i na tamtej polskiej ziemi swoich najbliższych. Jak co roku, 11 lipca, spotkali się pod pomnikiem, upamiętniającym pomordowanych, członkowie Towarzystwa Miłośników Kresów Wschodnich w Grudziądzu oraz mieszkańcy miasta. Uroczystościom patronowały Władze Grudziądza, IPN delegatura w Bydgoszczy oraz Zarząd TMKW.

Uroczystości poprzedziła msza święta koncelebrowana, odprawiona w kościele pw. Wniebowzięcia NMP przez kapelana TMKW ks. kanonika Dariusza Kunickiego i ks. Kamila z tejże parafii, w intencji pomordowanych na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej oraz poległych na Ukrainie w czasie wojny za naszą wschodnią granicą. Następnie, w samo południe, zebrani przy pomniku odśpiewali Hymn Polski. Po czym Prezes TMKW pan Zygmunt Krzemień wygłosił przemówienie (treść przemówienia PONIŻEJ). Kolejno przemawiali: Pani Róża Lewandowska Wiceprezydent Grudziądza, Pan Roman Sarnowski – Stowarzyszenie Grudziądz Semper Fidelis, opiekun młodzieży III LO, historię mordów Polaków przez Ukraińców przybliżył przedstawiciel IPN – Pan Przemysław Wójtowicz. Na koniec Ksiądz Kapelan Kunicki udzielił zebranym błogosławieństwa.

Na podkreślenie zasługuje fakt uczestniczenia w uroczystości młodzieży ze Szkoły Podstawowej nr 12, opiekującej się pomnikiem wraz z jej pocztem sztandarowym oraz młodzieży skupionej wokół Pana Romana Sarnowskiego z III LO w Grudziądzu z pocztem sztandarowym.

Uroczystość zakończyła się składaniem wieńców, kwiatów i zniczy przed pomnikiem.  Fotorelacja z uroczystości poniżej. Foto Antoni Niećko

Przemówienie powitalne Prezesa TMKW Pana Zygmunta Krzemienia

Uroczystość 11.07.2022 r.

Witam serdecznie wszystkich przybyłych na obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów

Szczególnie chciałbym powitać:

– Panią Różę Lewandowską Wiceprezydent Grudziądza;

– Pana Dariusza Millera pełnomocnika Prezydenta Grudziądza do uroczystości Patriotycznych;

– Radnych Rady Grudziądza;

– Księży: Ks. Kan. Dariusza Kunickiego proboszcza Bazyliki Kolegiackiej św. Mikołaja, Kapelana Kresowiaków z Grudziądza, Ks. Mateusza Chudzińskiego wikariusza parafii Wniebowstąpienia N. M. P.;

– Pana Przemysława Wójtowicza z delegatury IPN w Bydgoszczy;

– Szkoły: poczet sztandarowy i oprawę mundurową ze „Strzelca” przy III LO w Grudziądzu wraz ze swoim opiekunem Panem Romanem Sarnowskim, poczet sztandarowy z S. P. nr 12 w Grudziądzu;

– Kresowiaków z Towarzystwa Miłośników Kresów Wschodnich w Grudziądzu oraz sympatyków;

– Mieszkańców Grudziądza;

– przedstawicieli mediów : TVP Bydgoszcz i telewizji kablowej z Grudziądza;

Zbrodnie z 11 lipca 1943 r. zwane „Krwawą Niedzielą na Wołyniu” to kulminacja ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów  na obywatelach polskich. To ludobójstwo, najczęściej określane jako jako Rzeź Wołyńska trwało od 1939 roku do 1947 roku i obejmowało 6 województw: Poleskie, Wołyńskie, Tarnopolskie, Stanisławowskie, Lwowskie i Lubelskie. Wymordowano nie mniej niż 150 tysięcy obywateli polskich: Polaków, Żydów, Ormian, Niemców, Czechów i innych narodowości oraz tych Ukraińców, którzy nie godzili z ideologią OUN. Z mapy tych ziem zniknęło 1100 wsi i osad zamieszkanych przez Polaków. W niedzielę 11 lipca 1943 roku zbrojne oddziały UPA wspierane przez ukraińskie chłopstwo, tak zwanych siekierników dokonały napaści na 99 polskich miejscowości w woj. wołyńskim. Przypuszczalna liczba okrutnie pomordowanych bezbronnych cywili w tym dniu wyniosła kilka tysięcy ofiar.

 Nie znamy dokładnej liczby ofiar z tego dnia , jak i wszystkich ofiar z całego okresu ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.

Dość dobrze udokumentowana jest chronologia wydarzeń na podstawie relacji świadków i meldunków sporządzanych przez polskie organizacje oporu z okresu wojny oraz przejęte dokumenty z oddziałów UPA i innych ukraińskich ugrupowań. Dokładną liczbę ofiar można ustalić przez ekshumacje, ale ukraińskie władze zabraniają poszukiwań szczątków ofiar, a także nie wyrażają zgody na ich godny pochówek. Poprzedni prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wydał ten zakaz, a obecny prezydent Wołodymyr Zełeński go podtrzymuje. Ukraina jest jedynym znanym państwem, które nie wyraża zgody na pochówek ofiar leżących na jej terytorium. Nie więcej niż

10 % pomordowanych zostało godnie upamiętnionych. Obecnie na Ukrainie trwa wojna. Rosja napadła na Ukrainę, która wybrała drogę wolności i demokracji europejskiej.

Wszyscy staramy się pomóc  walczącym o swoją wolność Ukraińcom. Polska   przyjęła miliony ukraińskich uchodźców oraz przekazuje olbrzymią pomoc.

Jako Towarzystwo Miłośników Kresów Wschodnich w Grudziądzu przekazaliśmy pomoc rzeczową dla ludności ukrywającej się w schronach. Każdy z nas indywidualnie pomaga na miarę swoich możliwości. Spodziewaliśmy się, że Ukraina dotknięta krwawą wojną zmieni swoje nastawienie i zdejmie haniebny zakaz ekshumacji i pogrzebania szczątków ofiar ludobójstwa. Niestety nic takiego się nie stało.

Na Ukrainie nadal stoją pomniki, a ulice noszą nazwy zbrodniarzy, którzy dawali rozkaz do mordowania Polaków. Szczególnie bulwersująca była niedawna wypowiedź ambasadora Ukrainy w Berlinie, który  ludobójstwo dokonane przez ukraińskich nacjonalistów usprawiedliwiał fałszując historię i jako kłamca historyczny zarzucał mordowanie Ukraińców przez Polaków.

Nie zgadzamy się na gloryfikację takich zbrodniczych organizacji jak UPA czy SS Galicjen, które podczas II wojny światowej wysługiwały się Niemcom w zagładzie ludności żydowskiej, a następnie w okrutny sposób mordowały Polaków i inne narodowości zamieszkujące Kresy II RP. Powojenna walka oddziałów UPA z Sowietami nie zdejmie z ich sumienia wcześniejszych zbrodni.

Nie można stawiać znaku równości pomiędzy UPA, a oddziałami zbrojnymi Polski Walczącej. Oczekujemy od władz naszego państwa, że wyegzekwują zaprzestanie kultu Bandery i innych zbrodniarzy oraz, że doprowadzą do zdjęcia haniebnego zakazu pochówku ofiar ludobójstwa dokonanego rękami ukraińskich nacjonalistów. Nie przyjmujemy tłumaczenia, że teraz jest nieodpowiedni czas na załatwianie tych spraw. Tak naprawdę, to przez ostatnie 30 lat w imię pseudo poprawności politycznej nie znaleziono czasu na stanowcze upomnienie się o pamięć pomordowanych. Nasze państwo nie dość głośno reagowało na fałszowanie historii na Ukrainie, gdzie podaje się, że nie było ludobójstwa tylko wojna Ukraińców z polskim okupantem, a liczbę zabitych Polaków podaje się jako symetrię z zabitymi Ukraińcami.

Nie potrafiono dać skutecznego odporu kłamliwym tłumaczeniom i fałszowaniu historii. Nie chcemy słuchać, wykrętnych zapewnień, że najpierw trzeba zbadać co wydarzyło się w tym strasznym czasie, bo to są sprawy dokładnie zbadane i opisane nie tylko przez polskich, ale i ukraińskich historyków. Zakaz poszukiwania i ekshumacji ofiar jest na rękę tym, którzy  fałszują historię. Boją się, że wydobyte kości dobitnie pokażą do czego doprowadziła zbrodnicza ideologia OUN.  Ostatni świadkowie tych strasznych wydarzeń odchodzą, ale ich następcy nie zapomną o swoich pomordowanych przodkach. 

Nie o zemstę, a o pamięć wołają nie pogrzebane ofiary.

                                                                                                          Zygmunt Krzemień