Ksiądz Stanisław Woronowicz – biografia

BYŁEM MINISTRANTEM U KS. WORONOWICZA W NOWOGARDZIE

Autor – Antoni Niećko

OD AUTORA – WSTĘP

Są dwa powody, dla których postanowiłem napisać biografię księdza Stanisława Woronowicza.

Pierwszy z nich, to niezwykły zbieg okoliczności. Żona moja urodziła się na Kresach w miejscowości Zdołbunów. Ponieważ obecnie, tereny te należą do innego państwa, siłą rzeczy zacząłem interesować się Kresami. Ich niezwykle trudną historią. Szczególnie tym okresem, kiedy to moja żona przyszła na świat, a jej ojciec nie doczekał narodzin córki, zamordowany w 1943 roku w trakcie rzezi wołyńskiej. Przeglądając mapy Wołynia, natknąłem się na miejscowość Ołyka. I wtedy przypomniałem sobie księdza Woronowicza. Mając z nim kontakt w zakrystii nowogardzkiego kościoła, niejednokrotnie słyszałem o Ołyce. Wspominał przepiękną kolegiatę, mówił o szatach liturgicznych z ołyckiego kościoła, które zakłada do mszy św. Ale nigdy nie mówił o swoich przeżyciach.

Drugi, to przypadkowa – mam nadzieję – pomyłka, jaką zauważyłem w kilku opracowaniach – głównie na stronie internetowej „naszejody”. Na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej, w tym samym czasie żyło dwóch księży o tym samym imieniu i nazwisku: Stanisław Woronowicz. Autorzy informacji o ks. Woronowiczu na wyżej wymienionej stronie www połączyli dwa życiorysy z dostępnych źródeł w jeden.

Dla jasności sprawy, drugi z księży –  Stanisław Woronowicz – żył i pracował w diecezji wileńskiej w latach 1929 do śmierci w 1973 roku. Pochowany został na cmentarzu Kalwarii Wileńskiej.1)

Zacząłem więc szukać materiałów źródłowych do biografii księdza Stanisława Woronowicza, którego miałem przyjemność i szczęście spotkać w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie, w diecezji gorzowskiej. Wówczas, formalnie rzecz biorąc, była to Administracja Apostolska Gorzowska. Wyjaśnienie tego nazewnictwa podaję w dalszej części niniejszego opracowania. Materiały, z których czerpałem swoją wiedzę to archiwum rodzinne Woronowiczów2), za udostępnienie którego składam serdeczne podziękowania Pani Annie Krzyckiej – bratanicy księdza, własne wspomnienia oraz liczne, aczkolwiek skąpe, opracowania historyczne dostępne w przestrzeni internetowej.

A więc byłem ministrantem w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Nowogardzie w latach 1951-1957 u księdza proboszcza Stanisława Woronowicza. Kapłana niezwykłego. Jego wielkość postaram się przedstawić po ponad 60-ciu latach od chwili opuszczenia Nowogardu przez księdza i również przeze mnie. Tamto spotkanie kapłana, człowieka dojrzałego, z ministrantem, który niewiele rozumiał z ówczesnego świata, ale zapamiętał wiele faktów, o których kapłan wspominał, dzisiaj przynosi pełniejszy obraz życia tego niezwykłego księdza, oddanego służbie Kościołowi, wiernym, a szczególnie dzieciom i młodzieży.

Zamiarem moim jest przedstawienie pracy duszpasterskiej ks. Stanisława na tle uwarunkowań historycznych. A były one w większości wypadków niezwykle trudne, żeby nie powiedzieć – tragiczne.

RODZINA WORONOWICZÓW

Stanisław Woronowicz przyszedł na świat dnia 12 sierpnia 1895 roku w Piotrogrodzie (późniejszym Leningradzie) w rodzinie Ignacego Woronowicza herbu Lis i Łucji z Zakrzewskich. W drzewie genealogicznym Woronowiczów znajdują się znakomite, historyczne rody: Wyszyńskich herbu Trzywdar, Chosłowskich herbu Sas. 2)

W roku 1897 urodził się Edward Woronowicz, młodszy brat Stanisława, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego, urzędnik państwowy Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, starosta w Koźminie Wlkp., Nowogródku, Tucholi, Chełmie Lubelskim, a od 1 I 1939r. w Lipnie na Pomorzu, gdzie zastała go II Wojna Światowa. Zgodnie z poleceniami władz państwowych udał się w kierunku Włodzimierza Wołyńskiego. Aresztowany przez NKWD został osadzony w więzieniu w Ołyce, później Łucku.  Przebywał w obozie w Kozielsku. Zginął w Katyniu wiosną 1940 roku.3)

W roku 1900 rodzina Woronowiczów przenosi się z Piotrogrodu do Kijowa, gdzie młody Stanisław od 1904 roku do 1914 roku pobiera naukę w szkole.

W roku 1914, jesienią, po ukończeniu Szkoły Handlowej w Kijowie, wstępuje do Seminarium Duchownego w Żytomierzu na Wołyniu. 4)

Warto w tym miejscu wspomnieć o historycznym znaczeniu obiektów seminaryjnych oraz znaczeniu miasta dla rozwoju polskości Wołynia w czasach seminaryjnych Stanisława Woronowicza. Współcześnie Żytomierz jest jednym z głównych ośrodków Polaków na Ukrainie. Z Żytomierzem związany był Ignacy Jan Paderewski, Ignacy Józef Kraszewski, który był m. in.  dyrektorem Teatru Żytomierskiego (od 1856), dyrektorem Klubu Szlacheckiego oraz prezesem Towarzystwa Dobroczynności. W Żytomierzu urodzili się m.in. Jarosław Dąbrowski, oficer i działacz niepodległościowy, poeta Tadeusz Borowski, autor wstrząsających opowiadań oświęcimskich, oraz Adam Strzembosz, działacz niepodległościowy i prawnik. 5)

Żytomierz - Seminarium Duchowne https://kuriergalicyjski.com/historia/zabytki/3850-katolickie-klasztory-w-zytomierzu
Dziedziniec klasztoru oo. Bernardynów, późniejsze Seminarium Duchowne w Żytomierzu
Foto: Kurier Galicyjski

Seminarium Duchowne w Żytomierzu rozpoczyna działalność w roku  1842 po decyzji duchownego konsystorza w Petersburgu o przekazaniu istniejących obiektów klasztoru bernardynów (po ich skasowaniu) na seminarium katolickie. W 1851-52 roku studiował tu przyszły arcybiskup warszawski Zygmunt Szczęsny Feliński, kanonizowany w 2009 roku przez papieża Benedykta XVI. Święty wsławił się przede wszystkim tym, że przeciwstawiał się terrorowi wojsk rosyjskich podczas powstania styczniowego, o czym napisał osobiście do cara Aleksandra II. Został pozbawiony za to katedry biskupiej i na 20 lat zesłano go do Jarosławia nad Wołgą bez prawa opuszczania miasta i kontaktu z ziemiami polskimi. Po opuszczeniu Rosji przez dłuższy czas mieszkał na wsi pod Borszczowem (obwód tarnopolski), gdzie spoczął po śmierci.

W wyniku I wojny światowej w 1917 roku Żytomierz był opanowywany przez armie: carską, niemiecką, bolszewicką, białogwardyjską. W jednym roku władza w mieście zmieniała się 13 razy, co spowodowało jego znaczne zniszczenia. Seminarium katolickie w Żytomierzu zostało zamknięte w 1918 roku. Klerycy Seminarium Duchownego przeniesieni zostali do Ołyki koło Łucka, gdzie dzięki życzliwości księcia Janusza Radziwiłła, znaleźli schronienie na jego zamku.6) W tym czasie Żytomierz, Ołyka, Łuck leżały na terytorium opanowanym przez Rosję Radziecką.

DZIAŁALNOŚĆ KRESOWA – DIECEZJA ŁUCKA

Alumn Seminarium Duchownego w Żytomierzu Stanisław Woronowicz święcenia kapłańskie otrzymał w dniu 15 marca 1919 roku w katedrze w Żytomierzu z rąk bpa Ignacego Dub-Dubowskiego – ordynariusza diecezji łucko-żytomierskiej. Łucka katedra jest pierwszą parafią, w której pracuje jako wikariusz parafialny do 1921 roku.4) Jednocześnie mianowany zostaje katechetą Szkoły Powszechnej. Od jesieni 1919 roku do końca roku szkolnego 1920/1921 pełnił funkcję prefekta Gimnazjum Państwowego.2)

Jest to początek drogi kapłańskiej Stanisława Woronowicza, której etap I-szy zamyka się na terenach polskiego Wołynia i trwa do końca II wojny światowej. Etap II – to posługa w powojennej Polsce w tzw. administracjach apostolskich.

KAMIEŃ KOSZYRSKI

Od lipca 1921 zostaje mianowany proboszczem parafii pw. św. Michała Archanioła w Kamieniu Koszyrskim na Polesiu. Pracuje tam aż do 1928 roku. Jednocześnie pełni funkcję katechety Szkoły Powszechnej 7-klasowej.2) W 1926 roku zostaje mianowany wicedziekanem dekanatu Kowel.4) W latach 1921–1939 Kamień Koszyrski był stolicą powiatu koszyrskiego w województwie poleskim II RP. Był wówczas zamieszkany w większości przez ludność żydowską. Kościół w Kamieniu Koszyrskim ufundowany został przez księcia Adama Aleksandra Sanguszkę w 1637 roku z przeznaczeniem dla klasztoru oo. Dominikanów. Później został przebudowany i odrestaurowany przez parafian. Po II wojnie światowej zamieniony na zakład cukierniczy. Obecnie zwrócony wiernym. 7)

Ksiądz Stanisław, oprócz działalności duszpasterskiej i katechetycznej, zajmował się również działalnością  inwestycyjną. W miejscowości Małe Hołoby, wsi położonej w gminie Kamień Koszyrski, oddalonej od Kamienia Koszyrskiego 20 km, z inicjatywy księdza Woronowicza, miejscowa polska ludność przystąpiła do budowy drewnianego kościółka ze strzelistą wieżą. Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego zbudowany został ze składek wiernych w latach 1926-1930. Opiekę i nadzór nad budową sprawował ks. Stanisław Woronowicz. Kościół został konsekrowany przez bpa Adolfa Szelążka w 1930 r. Został zni­szczony w 1943 roku przez UPA. 8)

Kościół pw. Św. Michała Archanioła w Kamieniu Koszyrskim https://pl.wikipedia.org/wiki/Kamie%C5%84_Koszyrski#/media/File:%D0%9A%D0%9A%D0%BA%D0%BE%D1%81%D1%82%D0%B5%D0%BB.jpg
Kościół pw. Św. Michała Archanioła w Kamieniu Koszyrskim (stan obecny)
Foto: wikipedia
Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego w Małych Hołobach (https://www.stanicki.com.pl/miejscowo%C5%9Bci/ma%C5%82e-ho%C5%82oby)
Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego w Małych Hołobach
Foto: reprodukcja z  www.stanicki.com.pl
MŁYNÓW

W roku 1928 ks. Stanisław Woronowicz obejmuje probostwo w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Młynowie i jednocześnie funkcję dziekana dekanatu dubieńskiego w Dubnie. Pełnił również obowiązki katechety w 7-klasowej Szkole Powszechnej. 2) Przez pewien czas, prawdopodobnie od 1939 r. do sierpnia 1942 r. był dziekanem dekanatu łuckiego. 4)

Kościół w Młynowie zbudowany został przez hrabiego Janusza Chodkiewicza w roku 1786 wg projektu nadwornego architekta króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, E. Szriegiera (1727-1783). Był to skromny bu­dynek jednonawowy o wymiarach: 35 m długości i 18,5 m szerokości. W czasie I wojny światowej został zrujno­wany i splądrowany. Odrestaurowany przez ks. proboszcza Telesfora Perehudę w 1921 r.. W ścianach kościoła znajdowały się epitafia generała hr. Aleksandra Chodkiewicza (zm. w 1838r.), Mieczysława hr. Chodkiewicza (zm. w 1851 r.) i innych członków rodziny. Kościół posia­dał rokokowe ołtarze. W podziemiach pochowano obok Chodkiewiczów zamordowane w 1919 r. przez bolszewików Julię hrabinę z Ledóchowskich Chodkiewiczową i jej córkę Zo­fię. W roku 1938 parafia liczyła 3920 wiernych. Po 1945 roku w budynku kościoła urządzono klub, a po 1960 roku został rozebrany całkowicie. 9)

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Młynowie.
Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Młynowie. Dziś nie istniejący
(Foto: archiwum rodzinne Zalewskich i Pokrzywnickich)

Aktywność księdza Stanisława Woronowicza jako proboszcza i dziekana dubieńskiego jest ściśle związana z aktywnością charyzmatycznego ordynariusza diecezji łuckiej na Wołyniu. Kilka słów o diecezji łuckiej 10) :

  • 28 października1925 r. – papież Pius XI ustalił nowy podział diecezji w Polsce. Diecezja łucka została odłączona od żytomierskiej i poddana metropolii lwowskiej, jej nowym ordynariuszem został ks. bp Adolf Piotr Szelążek.
  • 1927 – zwołany zostaje Synod diecezji łuckiej (pierwszy po 200 latach) – ustalone zostało prawo partykularne i program pracy duszpasterskiej dla Wołynia.
  • 1936 – Bp. Adolf P. Szelążek tworzy Zgromadzenie Sióstr Św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Terezjanki).
  • 1943 – Trwają masowe mordy ludności polskiej na Wołyniu, zginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, w tym 17 księży (80% parafii zostało zniszczonych).
  • 1944-1947 – Po wkroczeniu wojsk Armii Czerwonej na tereny Wołynia i po Traktacie z Jałty przymusowe wysiedlenia Polaków z Wołynia za Bug. Kolejna fala represji w stosunku do Kościoła rzymskokatolickiego.
  • II wojna światowa przynosi diecezji łuckiej ogromne straty. Na 260 księży sprawujących posługę na początku wojny, w latach 1939-1945 zginęło 55, w tym 18 w wyniku represji sowieckich, 17 w wyniku zbrodni niemieckich; także 17 księży i zakonników zabili nacjonaliści ukraińscy; trzej księża zginęli z innych przyczyn. Drugie tyle księży było poszkodowanych w inny sposób. 23 sierpnia 1945 roku w sprawozdaniu przeznaczonym dla Stolicy Apostolskiej kanclerz kurii ks. Jan Szych stwierdził, że „w diecezji łuckiej nie ma katolików”. Jako powody podał zbrodnie sowieckie, niemieckie i nacjonalistów ukraińskich, deportacje do ZSRR, wywózki na roboty do Niemiec oraz przymusowe wysiedlenia ludności polskiej.
  • 3 stycznia 1945 – Uwięzienie przez NKWD bp. Adolfa P. Szelążka.
  • 15 maja 1946 – Zwolnienie z więzienia w Kijowie bp. Adolfa P. Szelążka i deportacja do Polski.
  • 9 lutego 1950 – Na wygnaniu w Polsce (Zamek Bierzgłowski koło Torunia) umiera bp Adolf Piotr Szelążek, ostatni przedwojenny ordynariusz łucki.

Ksiądz Stanisław aktywnie uczestniczy w życiu parafii, dekanatu i diecezji.

W roku 1930, kilkanaście lat po zakończeniu pierwszej wojny światowej i w kilka lat po objęciu rządów w diecezji łuckiej, bp Adolf Piotr Szelążek chciał poznać swoją diecezję. Okazją do tego była wizytacja kanoniczna parafii diecezji łuckiej. Odwiedził w sumie 34 parafie. 11)  

Ks. Stanisław Woronowicz, jako gospodarz dekanatu dubieńskiego i proboszcz parafii w Młynowie podejmował biskupa z należnymi honorami i należną czcią. Wizytacja Młynowa trwała 2 dni: 26-go i 27-go czerwca 1930 roku. Biskupa witali m. in. ks. Woronowicz, Mieczysław hr. Chodkiewicz – właściciel pałacu w Młynowie (Młynów stanowił centrum wołyńskich dóbr Chodkiewiczów; nad Ikwą, w kierunku zachodnim od miasteczka, usytuowany był ich piętrowy pałac), Feliks Gintowt-Dziewałtowski – kierownik 7-klasowej szkoły  powszechnej. Chlebem i solą witał biskupa osadnik wojskowy, wójt Młynowa Ignacy Zalewski i in.

Rewers zdjęcia - dedykacja Ks. St. Woronowicza (foto z archiwum rodziny Zalewskich i Pokrzywnickich)
Odręczna dedykacja ks. Woronowicza na rewersie fotografii, po zakończeniu pracy w Młynowie: „Łaskawemu i kochanemu Panu Wójtowi Ignacemu Zalewskiemu ks. St. Woronowicz w dowód dobrej pamięci i wdzięczności za współpracę w Młynowie. 29/VI.1939 Ołyka”
(Foto: archiwum rodzinne Zalewskich i Pokrzywnickich)
Uroczystość pogrzebowa Marsz. Piłsudskiego, Wołyń, Młynów 1935
Uroczystość pogrzebowa Marsz. Piłsudskiego, Wołyń, Młynów 1935 Centralnie w drugim rzędzie w czarnym kapeluszu stoi ks. Woronowicz
(Foto: archiwum rodzinne Zalewskich i Pokrzywnickich)
Stanislaw Woronowicz z rodziną w Młynowie
Ks. Stanisław Woronowicz z bratem Edwardem i jego żoną Anielą w Młynowie
(Foto: archiwum rodziny Woronowiczów)
Pałac Chodkiewiczów w Młynowie, rys. N. Orda (https://pl.wikipedia.org/wiki/M%C5%82yn%C3%B3w_(obw%C3%B3d_r%C3%B3wie%C5%84ski)
Pałac Chodkiewiczów w Młynowie, rys. N. Orda
Foto: wikipedia

Ksiądz proboszcz złożył ordynariuszowi sprawozdanie z pracy duszpasterskiej w Młynowie, następnie „… wygłosił naukę o bierzmowaniu, po czym nastąpiło udzielenie sakramentu bierzmowania. Na cmentarzu kościelnym ks. proboszcz przeprowadził katechizację dzieci w obecności pasterza, nauczycielstwa oraz rodziców”.11)

Warte odnotowania jest duże zaufanie ordynariusza łuckiego do ks. Stanisława Woronowicza. W protokole „Zjazdu X.X. Dziekanów Diecezji Łuckiej, odbytego dnia 8-go stycznia 1936 r. w Seminarjum Duchownem w Łucku pod przewodnictwem J. E. Księdza Biskupa dra. Adolfa Szelążka, Ordynarjusza Diecezji” znajdujemy ślady aktywności księdza. Zostaje on powołany na sekretarza Zjazdu, zgłasza ważne wnioski do protokołu.12)

Ta owocna praca księdza Woronowicza zakończona zostaje w czerwcu 1939 roku, kiedy to ordynariusz diecezji łuckiej powierza mu obowiązki proboszcza kolegiaty Świętej Trójcy w Ołyce. Jest to niewątpliwie wielkie wyróżnienie młodego proboszcza, zważywszy na funkcje jakie pełniła kolegiata ołycka w diecezji łuckiej.

OŁYKA

Nadchodzi czas pożogi wojennej. Kolegiata Świętej Trójcy w Ołyce z jej proboszczem ks. dziekanem Stanisławem Woronowiczem na czele funkcjonuje w sposób normalny. Ks. proboszcz stoi na czele Kapituły Kolegiaty do końca wojny (1945). Jednocześnie sprawuje urząd dziekana dekanatu łuckiego do sierpnia 1942r., kiedy to składa rezygnację z tej funkcji na rzecz ks. Chmielnickiego, którego biskup Szelążek widział jako kandydata do objęcia funkcji biskupa pomocniczego. 13)14)

Ksiądz Stanisław Woronowicz, Wołyń 29 VI 1939, Ołyka
Ksiądz Stanisław Woronowicz. Zdjęcie wykonane w Ołyce 29.06.1939.
(Foto: archiwum rodzinne Zalewskich i Pokrzywnickich)

Z dniem wybuchu II wojny światowej zaczynają się tragiczne czasy dla księdza i jego nowej parafii, również dla Ołyki.

Najpierw okupacja radziecka. Potem wejście wojsk niemieckich do miasta i terror na wielką skalę. Następują prześladowania ludności, szczególnie pochodzenia żydowskiego. Powstaje getto, w którym ludzie giną z głodu i wycieńczenia. Około 4,5 tys. osób, które przeżyły, zostało rozstrzelanych w okolicznych lasach.15)

Wraz z militarnym odwrotem wojsk niemieckich po dwóch latach okupacji, następuje uaktywnienie bojówek ukraińskich. Coraz częściej zdarzają się mordy na ludności narodowości polskiej. Kulminacja następuje latem 1943 roku. Ludność okolicznych miejscowości, głównie wiosek i osad szuka schronienia w większych ośrodkach, gdzie schronić się można w kościołach. W kolegiacie Świętej Trójcy i w zamku Radziwiłłów schroniło się około 1500 osób; również niemieckich żołnierzy, którzy bronili się przed atakami bojówkarzy z UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii). Kiedy w końcu Niemcy opuścili zamek Radziwiłłów, Ukraińcy zabili 87 obywateli Ołyki. Wówczas broniący się ludzie postanowili szukać pomocy w pobliskim Przebrażu – ośrodku samoobrony mieszkańców przed napadami ukraińskich nacjonalistów. Dowódca obrony Przebraża zorganizował odsiecz, wyprowadzając z Ołyki jej mieszkańców w bezpieczne miejsca. Potem na tereny Wołynia weszły wojska radzieckie. Nastąpiła stopniowa degradacja najpiękniejszej na Wołyniu świątyni. 15)

Jak te straszne chwile relacjonuje naoczny świadek tamtych zdarzeń Pan Mieczyslaw Kobyłecki: 16)

„Z Ołyki przybyło trzech ludzi prosząc o pomoc, bo Niemcy opuścili pod koniec grudnia miasteczko a bulbowcy opanowali całe miasteczko. Polacy obawiali się napadu. Schronili się w zamku Radziwiłła, ale ludność nie ma co jeść i będzie zmuszona poddać się pod masakrę. W tej sytuacji cała ludność wraz z księdzem Woronowiczem przysłali do Przebraża o pomoc. Pomoc nie była łatwa o tej porze roku. Był mróz i śnieg i do tego trzeba było przekraczać tory kolejowe i szosę, która wiodła Łuck – Równe. Odległość od Przebraża do Ołyki ponad 35km, /…/

Dowódcy z Przebraża /…/ zmobilizowali ponad 200 furmanek i ponad 300 partyzantów i oddział z Rafałówki pod dowództwem Apolinarego Oliwy wyruszył 13 stycznia wieczorem. Na drugi dzień przed południem byliśmy w Ołyce pod zamkiem Radziwiłła. Nie chcieli otworzyć bram, myśleli, że to podstęp bulbowców, ale ci ludzie co nas sprawdzili dogadali się i bramy otworzyły się. W zamku w Ołyce ponad 1500 ludzi zabraliśmy.” (bulbowcy – ukraińskie oddziały zbrojne, skupione w UPA pod dowództwem Tarasa Borowca, ps. Taras Bulba. Działali niezależnie od UPA Stepana Bandery – przyp. autora)

Jako ostatni, ołycki zamek opuszczał dzielny ksiądz Stanisław Woronowicz.17)

Dla wyjaśnienia: Przebraże było największą bazą polskiej samoobrony na Wołyniu. Podczas ludobójstwa Polaków schroniło się tutaj 12 tys. osób. Broniło ich tysiąc żołnierzy-obywateli. Przez 6 miesięcy odpierali ataki ukraińskich nacjonalistów, którzy skierowali przeciwko nim 6 tys. zbrojnych i drugie tyle tzw. siekierników i pospolitych rabusiów. Dzięki bohaterstwu żołnierzy samoobrony wieś pozostała niezdobyta i stała się symbolem zwycięskiego oporu Polaków na Wołyniu.18)

Kolegiata Świętej Trójcy ufundowana została przez Stanisława Albrechta Radziwiłła i wybudowana w I połowie XVII wieku. Jest to unikalny zabytek z okresu baroku na terenach dawnej Rzeczypospolitej, zabytek najwyższej klasy europejskiej z bezcennym wyposażeniem wnętrza w ołtarze i nagrobki rodziny Radziwiłłów. Świątynia uznawana była za najpiękniejszy polski kościół na Wołyniu. Po zakończeniu II wojny światowej tereny archidiecezji lwowskiej, diecezji łuckiej i częściowo przemyskiej zostały wcielone do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Władze powróciły do walki z religią i kościołem katolickim. Parafia ołycka została rozwiązana i rozpoczęła się systematyczna dewastacja świątyni, zamienionej na stajnię dla miejscowego kołchozu. Dopiero w roku 1991 władze ukraińskie przekazały kościół wspólnocie wiernych i znów jest on miejscem kultu religijnego.19)

Ołyka - kolegiata Świętej Trójcy przed 1939
Kolegiata Świętej Trójcy przed 1939.
(Foto: dzieje.pl)
Ołyka - kolegiata Świętej Trójcy - wnętrze przed 1939
Kolegiata Świętej Trójcy przed 1939. Nawa główna.
(Foto: dzieje.pl)
Ołyka - kolegiata pw. Świętej Trójcy
Kolegiata pw. Świętej Trójcy. Stan dzisiejszy.
(Foto: www.deon.pl)
Ołyka - wnętrze zniszczonej kolegiaty
Wnętrze zniszczonej kolegiaty (stan obecny)
(Foto: dzieje.pl)

W tym miejscu kończy się I-szy okres pracy duszpasterskiej ks. Stanisława Woronowicza na Wołyniu. Po zakończeniu II wojny światowej następuje masowa emigracja ludności z Wołynia, który zostaje włączony do obszaru Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Związku Radzieckiego.  Emigranci w większości przypadków kierowani są na ziemie tzw. zachodnie, odzyskane.  Ksiądz Stanisław ratuje z ogołoconej kolegiaty wszystko co tylko może z sobą przewieźć i dnia 15.05.1945 roku pojawia się w Niemodlinie, małym miasteczku na terenie Śląska Opolskiego. 4)

DZIAŁALNOŚĆ NA ZIEMIACH ZACHODNICH /PRL/

NIEMODLIN

Niemodlin był miastem powiatowym w województwie opolskim. Starosta niemodliński z nieukrywanym zadowoleniem przyjmuje fakt zgłoszenia się księdza, gotowego do pracy w miejscowym kościele.20)

A kościół potrzebował duszpasterza. Bowiem wiernych, głównie repatriantów ze wschodu, przybywało, a administracja kościelna dopiero się organizowała na tych ziemiach. W lipcu 1945 roku Stolica Apostolska nadała Prymasowi Polski Kardynałowi A. Hlondowi specjalne pełnomocnictwa do zorganizowania Kościoła na ziemiach przyznanych Polsce na mocy układów Jałtańskiego i Poczdamskiego w taki sposób, jaki uzna za stosowny. 15 sierpnia 1945 roku wydany zostaje dekret ustanawiający ks. dra Bolesława Kominka administratorem apostolskim dla Śląska Opolskiego. W myśl dekretu, na czas swego urzędowania administrator apostolski ma prawo korzystania ze wszystkich przywilejów i odznaczeń protonotariusza apostolskiego i wchodzi w prawa i obowiązki biskupa rezydencjalnego: ma prawo udzielania na własnym terytorium sakramentu bierzmowania oraz tonsury i niższych święceń kapłańskich. Dokument ten ks. Administrator Apostolski 1 IX 1945 przedstawił we Wrocławiu zebranej kapitule metropolitalnej, do której ziemie Górnego Śląska zostały przyłączone. 21)

Ingres ks. B. Kominka do kolegiaty opolskiej św. Krzyża miał miejsce 9 września 1945 roku. Była to wielka uroczystość powiązana ze spontanicznością wiernych, którzy przybyli na tę uroczystość w kilkunastu pielgrzymkach.

Po uroczystościach nastąpiły dni wytężonej, szarej, codziennej pracy. Niedostatki materialne likwidowano darami: wojewoda śląski gen. Aleksander Zawadzki podarował auto, którym ks. Administrator Apostolski wjechał do Opola;  dwie mitry ofiarowały siostry szarytki z Zakładu Serca Pana Jezusa w Chorzowie. Ks. infułat Stanisław Woronowicz przekazał do użytku Administracji Apostolskiej pastorał infułacki kolegiaty ołyckiej przyjęty jako „symbol  przywiązania repatriantów ziemi wołyńskiej do nowego arcypasterza“. I tak, powoli, w wielkim trudzie powstawała Kuria Administratora Apostolskiego Śląska Opolskiego. 21)

Jednym z ważniejszych organów Kurii była Rada Konsultorów, zwana potocznie Radą Diecezjalną. Był to zespół kapłanów, pomagający biskupowi w zarządzaniu diecezją.22)

Niemodlin - zaświadczenie Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego
Zaświadczenie o powołaniu ks. Woronowicza na członka Rady Diecezjalnej
(Foto: archiwum rodziny Woronowiczów)

Pierwsza Rada Diecezjalna na Opolszczyźnie powołana została dekretem z 20 września 1945 roku. W jej skład wchodziło 11 kapłanów: 8 reprezentujących duchowieństwo śląskie, oraz 3 księży repatriantów. Wśród nich był ks. Kanonik Stanisław Woronowicz z Niemodlina. Taki podział miejsc w Radzie odpowiadał proporcji ludności śląskiej do napływowej.23) Ks. Woronowicz był aktywnym członkiem Rady Diecezjalnej. Między innymi, z jego inicjatywy omawiano zamiar ustanowienia rady duszpasterskiej, do której wchodziliby „młodsi i starsi doświadczeni duszpasterze, i tutejsi i przybyli, według klucza” (słowa ks. Woronowicza).

Jak wyżej wspomniałem, ks. Stanisław Woronowicz po opuszczeniu terenów kresowych Rzeczypospolitej, odnajduje się w Niemodlinie, gdzie obejmuje probostwo w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia NMP oraz pełni obowiązki dziekana niemodlińskiego. Oprócz intensywnych działań przy organizowaniu się Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego pod przewodnictwem administratora apostolskiego ks. dra Bolesława Kominka, prowadzi działalność duszpasterską w swoim kościele.

W „historii parafii i kościoła od 1945 roku” znajdujemy taki zapis: „Zaraz po nastaniu nowego proboszcza w 1946 roku (wspomnianego już ks. Stanisława Woronowicza) przeprowadzono renowację kościoła, wyburzono mur przy ulicy Nyskiej i kamienicę Hoffmanna, blokującą swobodny wyjazd z miasta w kierunku Nysy. Część muru położonego niżej przebudowano i przesunięto w stronę kościoła. Zlikwidowano również pomnik stojący przy murze kościoła, upamiętniający Niemodlinian poległych w czasie I Wojny Światowej.” 24)

Jako dziekan niemodliński, ks. Woronowicz pełni również funkcję powojennego referenta do spraw repatriantów  na teren powiatu niemodlińskiego.25) 6,5 km na południe od Niemodlina leży mała miejscowość Tułowice z kościołem parafialnym wybudowanym w latach 1829-1840 w neoklasycystycznym stylu bazylikowym. Pierwotny kościół był drewniany. W czasie częstych wojen uległ zniszczeniu. Patronem kościoła jest św. Roch.26)

Tułowice - kościół pw. św. Rocha
Kosciół pw. św. Rocha w Tułowicach koło Niemodlina.
(Foto: www.naszlaku.com)

Od 1.10.1945 r. proboszczem w parafii św. Rocha jest ks. Franciszek Wyszatycki (wysiedleniec z diecezji lwowskiej). W listopadzie 1946 r. ks. Wyszatycki opuszcza parafię na własną prośbę, tymczasowo parafię obsługuje z Niemodlina ks. Stanisław Woronowicz. W styczniu 1947 r. proboszczem został administrator z Wierzbia ks. Piotr Łowejko, który oskarżony przez parafian o wystąpienia przeciwrządowe zostaje aresztowany 22.06.1947 r. i skazany na 3 lata więzienia. Parafię ponownie obsługuje ks. Woronowicz z Niemodlina.27)

Posługa kapłańska ks. Stanisława Woronowicza w Niemodlinie trwa do 1948 roku. Następny przystanek w życiu kapłana to Gorzowska Administracja Apostolska.

BOCZÓW k. Torzymia

Ks. Woronowicz dekretem z 10.11.1948 zostaje mianowany administratorem placówki duszpasterskiej w Boczowie.4) Kościół, który wzniesiono w 1874 roku w stylu neogotyckim, do roku 1945 służył ludności protestanckiej. Od 16 października 1945 roku został przekazany repatriantom ze wschodu, głównie wyznania katolickiego. Obecnie jest główną świątynią parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Boczowie, która posiada aż siedem kościołów filialnych w miejscowościach: Bobrówko, Garbicz, Lubin, Lubów, Mierczany, Pniów i Wystok.

Boczów - kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski
Kościół pw. Matki Bożej Królowej Polski w Boczowie.
(Foto: wikipedia)
Boczów - pamiątka komunii św.
Zdjęcie pamiątkowe dzieci przystępujących do I-szej Komunii Św. w Boczowie. W środku w birecie ks. Stanisław Woronowicz
(Foto: archiwum parafii)
TORZYM

Od 7.09.1949, decyzją władz Gorzowskiej Administracji Apostolskiej, ks. Stanisław Woronowicz zostaje przeniesiony do pobliskiego Torzymia, gdzie zostaje administratorem samodzielnej placówki duszpasterskiej w tym mieście.

Torzym to miasteczko gminne w powiecie sulęcińskim. Miejscowość utraciła prawa miejskie po wojnie na skutek dużych zniszczeń. Odzyskała je na początku roku 1994.

W mieście funkcjonował kościół parafialny Podwyższenia Krzyża Świętego. To kościół poprotestancki w czasie II wojny światowej całkowicie zniszczony. Pozostały jedynie mury. Istniał, na szczęście, drugi mały kościółek pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, który od 1945 roku pełnił rolę kościoła parafialnego aż do 1961 roku.  To w tym kościele pracował ks. Stanisław Woronowicz do maja 1951 roku. 4)

Torzym - kościół pw. Matki Bożej Wspomożenie Wiernych
Kościół pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych (stan dzisiejszy)
(Foto: www.polskaniezwykla.pl)
NOWOGARD

Administrator apostolski gorzowski wydaje postanowienie z dnia 15 maja 1951 roku o przeniesieniu ks. Stanisława Woronowicza do Nowogardu w celu objęcia stanowiska administratora parafii. Po erygowaniu parafii w dniu 1 czerwca 1951 roku, dnia 8 czerwca 1951 roku ks. Stanisław obejmuje parafię jako proboszcz.4)

Nowogard – miasto wówczas powiatowe, położone przy trasie kolejowej Szczecin – Kołobrzeg, liczyło niewiele ponad 10 tys. ludności. W centrum miasta, przy rynku, stoi gotycki kościół, którego początki sięgają XIV w. Wielokrotnie przebudowywany po pożarach i zniszczeniach. Do końca II wojny światowej służył społeczności obrządku luterańskiego.  5  sierpnia 1945 roku zostaje poświęcony i przekazany społeczności katolickiej Nowogardu. Powstaje parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.  Obszar parafii był ogromny. Przy niedostatecznej liczbie księży wiele działań proboszczów ukierunkowanych było na zmniejszenie obszaru parafii poprzez wydzielenie z niej nowych jednostek. Wierni w parafii to w większości ludność napływowa z całej Polski. Również tej Kresowej.

Najcenniejsze zabytki w kościele, to: renesansowy ołtarz z przełomu XVI i XVII wieku, drewniany, polichromowany, złocony, przedstawia scenę Ostatniej Wieczerzy, w centrum ołtarza znajduje się scena Ukrzyżowania z łotrami, w zwieńczeniu ołtarza umieszczono figurę przedstawiającą Trójcę Świętą; ambona o dużej wartości artystycznej z XVIII wieku., drewniana, rzeźbiona, polichromowana, złocona, posiadająca wizerunki 4 ewangelistów; cenne są dwie romańskie, kamienne chrzcielnice, stojące przed głównym portalem świątyni, pochodzące z XII wieku.

Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie od strony prezbiterium
Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie od strony prezbiterium
(Foto: wikimedia)
Wnętrze kościoła - stan dzisiejszy
Wnętrze kościoła – stan dzisiejszy
(Foto: wikimedia)
Odrestaurowana zabytkowa ambona – stan dzisiejszy
Odrestaurowana zabytkowa ambona – stan dzisiejszy
(Foto: wikimedia)

Ks. Stanisław Woronowicz rozpoczyna pracę w moim kościele. Większość faktów podanych w tym tekście, a dotyczących kościoła i parafii w Nowogardzie, jest weryfikowana przeze mnie, albo byłem ich udziałem.

Po pierwszym podziale parafii w 1948 roku, w sierpniu 1951 roku, a więc na początku urzędowania ks. Stanislawa Woronowicza,  następuje odłączenie od parafii nowogardzkiej miejscowości Krasnołęka, Długołęka i Korytowo z siedzibą parafii w Jenikowie (1166 parafian). Pod koniec swego urzędowania w Nowogardzie udało się księdzu Woronowiczowi odłączyć jeszcze miejscowości: Redostowo, Węgorzyce, Kościuszki, Wyszomierz, Czermnica, Sikorki, Wołowiec, Trzechel i Strzelewo (4842 parafian), na bazie których powstały dwie nowe parafie w Sikorkach i w Strzelewie. Przy bardzo skromnej obsadzie parafii nowogardzkiej kapłanami, możliwe było sprawniejsze zarządzanie sprawami parafii. Do roku 1955 w parafii urzędował stale jeden ksiądz wikariusz, a od 1955 roku do końca kadencji ks. Woronowicza – dwóch księży wikarych. Do ich obowiązków należało udzielanie sakramentu chrztu, asystowanie przy sakramencie małżeństwa, nawiedzanie chorych, grzebanie zmarłych, nauczanie religii w szkołach. Byli kapelanami szpitala, zakładu karnego, w którym wykonywano kary śmierci, domu opieki, Prewentorium, gdzie leczono dzieci chore na gruźlicę – oczywiście, jeśli władze pozwoliły.

Dużą pomocą w pracy duszpasterskiej w parafii było pojawienie się tuż po zakończeniu działań wojennych sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Niepokalanego Poczęcia NMP. Siostry pracowały w miejscowym szpitalu jako pielęgniarki i tam też otrzymały lokal mieszkalny. Pod koniec lat 40-tych rozpoczęły się szykany osób związanych z Kościołem. W 1953 roku siostry zostały zwolnione z pracy w szpitalu. Musiały również opuścić lokal mieszkalny. Z pomocą przyszli zwykli mieszkańcy miasta, którzy przyjęli siostry do swoich mieszkań. W 1955 roku Ks. proboszcz Woronowicz rozpoczął starania o pozyskanie dla sióstr budynku po byłej poniemieckiej plebanii. Władze nie wyraziły zgody na przejęcie budynku i przekazały go na potrzeby biblioteki. W tej sytuacji siostry opuściły Nowogard w 1955 roku.28)

Jedynym wspierającym proboszcza w pracy – głównie katechetycznej – był brat Stanisław Podemski ze Zgromadzenia Braci Szkolnych. Wysoki, postawny mężczyzna potrafił zjednać sobie dzieci i młodzież miejscowej szkoły.

Ks. Stanisław Woronowicz od początku swojej pracy duszpasterskiej  w Nowogardzie dał się poznać jako wytrawny inwestor. Potrzeb było wiele. Kościół od przejęcia go z rąk luteranów wymagał remontu. Prace te rozpoczął poprzednik ks. Woronowicza w 1949 roku. W 1951 szczęśliwie zakończono prace remontowe wraz z uruchomieniem zegara na wieży. Zegar napędzany był obciążnikami. Obciążnik, zwyczajowo nazywany wagą, co pewien okres czasu musiał być unoszony do górnego położenia. Czynność tę wykonywał zazwyczaj Kościelny, bowiem masa wagi była znaczna. Czasami Kościelnego wyręczali ministranci – była to dla nich duża frajda. Ciekawostką było też uruchamianie dzwonów kościelnych. Dzwony umieszczone na szczycie wieży miały zamocowane liny, opuszczone do dolnej kondygnacji wieży. Aby rozhuśtać dzwon, należało mocno ciągnąć za linę. A ponieważ masa dzwonu była dość duża, można się było pohuśtać. Oczywiście, gdy w pobliżu nie było Kościelnego.

W 1954 roku ks. Woronowicz rozpoczyna zakrojone na dużą skalę prace związane z dostosowaniem wystroju kościoła do potrzeb obrządku katolickiego. I tak: podwyższono ołtarz główny, zamontowano nowe tabernakulum, zdemontowano boczne balkony, zdemontowano boczne ławki w prezbiterium, okna za ołtarzem otrzymały witraże, zbudowano dwa ołtarze w nawach bocznych  Najświętszego Serca Pana Jezusa i Wniebowzięcia NMP, wreszcie przystąpiono do remontu dachu świątyni.

Kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogardzie od strony prezbiterium
Wnętrze nawy głównej od strony prezbiterium. Zdjęcie sprzed 1939. Ten stan był aktualny w 1954 r. Widoczny boczny balkon oraz z lewej strony fragment bocznej ławki
Źródło: Piotr Suchy

Ogromnym przedsięwzięciem w pracy duszpasterskiej księdza kanonika były misje św. zaplanowane na 1952 rok, jako pierwsze po wojnie. A nie było łatwo. Władze powiatowe od samego początku stawiały przeszkody, które miały uniemożliwić ich przebieg. Dopiero osobista interwencja ks. Stanisława Woronowicza, u Naczelnika Wojewódzkiego Urzędu do spraw Wyznań w Szczecinie zakończyła się sukcesem. Ojcowie Redemptoryści, którzy mieli misje prowadzić zjawili się w Nowogardzie. I jak to w tamtej rzeczywistości praktykowano, warunkiem rozpoczęcia misji było stawienie  się Misjonarzy w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, gdzie zobowiązali się pod przymusem, że nie będą „poruszać spraw sprzecznych z dzisiejszą rzeczywistością” . Misje te były wielkim wydarzeniem w życiu parafii, podczas których rozdano 7000 komunii św. oraz unormowano wiele niesakramentalnych związków. Pamiątką tamtych dni jest krzyż misyjny, który stoi przed kościołem do dnia dzisiejszego. 28)

W dniu 24 września 1955 roku wizytację kanoniczną w parafii nowogardzkiej przeprowadził administrator apostolski ks. Zygmunt Szelążek, który obok wizytacji wszystkich parafialnych kościołów i kaplic, udzielił grupie 1083 parafian sakramentu  bierzmowania.   Przy tak dużej liczbie bierzmowanych, akt bierzmowania odbywał się na przykościelnym dziedzińcu.28) W grupie bierzmowanych znalazł się autor niniejszego opracowania.

14 września 1956. Ks. St. Woronowicz na cmentarzu w Nowogardzie po uroczystości pogrzebowej. (Foto: archiwum rodziny Krzyckich)
14 września 1956. Ks. St. Woronowicz na cmentarzu w Nowogardzie po uroczystości pogrzebowej.
(Foto: archiwum rodziny Krzyckich)

W jakich warunkach politycznych przyszło pracować księdzu Stanisławowi Woronowiczowi – kapłanowi kresowemu – w Nowogardzie.

W 1950 roku zawarte zostało porozumienie między rządem i Episkopatem, na mocy którego Kościół mógł bez przeszkód sprawować swoją funkcję. Jednak praktycznie od początku czyniono próby podporządkowania Kościoła katolickiego komunistycznym władzom.29)

9 lutego 1953 roku ogłoszony został dekret Rady Państwa o „tworzeniu, obsadzaniu i znoszeniu duchownych stanowisk kościelnych”. Dawał on przedstawicielom władzy komunistycznej w Polsce prawo kontrolowania oraz unieważnienia każdej nominacji i aktu jurysdykcyjnego Kościoła. Na mocy tego dekretu władze państwowe powoływały posłusznych sobie „księży – patriotów”. Wcześniej władze powołały XI Departament Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zajmującego się Kościołem.

Dekret ten był sprzeczny zarówno z konstytucją, jak i porozumieniem zawartym między rządem i Episkopatem w 1950 roku.

W takiej sytuacji Episkopat Polski przyjął na konferencji w Krakowie 8 maja 1953 roku memoriał. Odrzucał on możliwość stosowania się do dekretu z 9 lutego 1953 roku  i przedstawiał opisy prześladowań i szykan stosowanych wobec Kościoła: m. In. usuwanie religii ze szkół, ograniczanie wydawnictw katolickich, rozbijanie Kościoła od wewnątrz poprzez tworzenie ruchu tzw. księży-patriotów, czy też wymuszaniu na duchownych ślubowań wierności państwu. Wydarzenia, które nastąpiły we  wrześniu 1953 r. – proces kieleckiego biskupa Czesława Kaczmarka i aresztowanie Prymasa Stefana Wyszyńskiego, były jednak dowodem na to, że komunistyczny reżim w Polsce, realizując sowieckie dyrektywy, nie zamierza tolerować niezależności Kościoła i stosując terror dąży do jego „upaństwowienia”. Rozpoczęły się represje wobec duchowieństwa.

Jak trudne to były czasy niech zaświadczy zdarzenie z moim udziałem. Była jesień 1954 roku. A więc po śmierci Stalina. Od 1950 roku działa Urząd ds. Wyznań na wszystkich szczeblach aparatu administracyjnego państwa. Był częścią aparatu kontroli i represji państwa wobec kościołów i związków wyznaniowych. Uczęszczałem wówczas do czwartej klasy szkoły podstawowej.

Jeden z moich starszych kolegów ministrantów wpadł na pomysł zapewnienia obecności ministrantów na każdej mszy świętej. Opracował harmonogram dyżurów ministrantów. Każdy ministrant miał przypisaną swoją mszę, podczas której miał służyć przy ołtarzu. Ksiądz o tym  pomyśle nie wiedział.

Zdarzyło się, że zgodnie z harmonogramem, służyłem do mszy odprawianej przez ks. Stanisława, która zakończyła się tuż przed godz. 8.00 rano. Był dzień powszedni. Biegiem udałem się do szkoły. Niestety,  zaliczyłem kilkuminutowe spóźnienie.

Nauczyciel prowadzący lekcję pyta o przyczynę spóźnienia. Otrzymuje odpowiedź zgodną z prawdą. I gdy dowiaduje się, że w kościele istnieje harmonogram dyżurów dla uczniów – ministrantów, powiadamia dyrektora szkoły o przyczynie spóźnienia ucznia na lekcję. Ten wykorzystuje to zdarzenie do nadania mu rangi politycznej na szczeblu miasta. Pamiętam pokrzykiwanie nauczyciela wobec całej klasy: ksiądz odciąga młodzież od szkoły! Do szkoły wezwana zostaje moja matka, która wykazała się wielką dojrzałością polityczną stwierdzając, że zna sprawę i księdza proboszcza nie należy łączyć z nic nie znaczącym naruszeniem regulaminu szkoły przez jej syna. A harmonogram dyżurów nie jest odciąganiem uczniów od zajęć szkolnych. Ksiądz Stanisław tłumaczy się z niezawinionej sprawy w Powiatowym Urzędzie ds. Wyznań.  I nigdy na ten temat ze mną nie rozmawiał. Czy rozmawiał z moimi rodzicami – nigdy się nie dowiedziałem.

Natomiast moi rodzice poważnie potraktowali zdarzenie i wiele razy prowadzili ze mną wieczorne pogadanki: jak dawkować prawdę w warunkach walki władz państwowych z Kościołem. To wtedy poznałem znaczenie takich pojęć jak: komunizm, demokracja, zniewolenie. Nauki, jakie wówczas odebrałem od rodziców, być może przedwcześnie, pomogły mi w wielu późniejszych życiowych sytuacjach. Dzisiaj kojarzę w mojej pamięci wyjątkową sympatię, jaką darzył mnie ksiądz Stanisław po owym incydencie.

W 1957 roku kończyłem szkołę podstawową w Nowogardzie, gdy wśród wiernych pojawiła się pogłoska: ksiądz kanonik, z powodu złego stanu zdrowia przeniesiony zostaje do Dusznik Zdroju. Najczęściej mówiono o pobycie w sanatorium dla księży emerytów. A tymczasem…

DUSZNIKI ZDRÓJ

Tymczasem ks. Stanisław Woronowicz rozpoczyna swój, jak się okaże, ostatni etap pracy duszpasterskiej w parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Dusznikach Zdroju na Ziemi Kłodzkiej, Administracji Apostolskiej Wrocławskiej. Dlaczego Duszniki Zdrój?

Cytuję za ks. dr hab. Józefem Paterem – Z dziejów Archidiecezji Wrocławskiej:

„Po latach terroru i zastraszania, w 1956 r. nastąpiła odwilż, znana jako odwilż październikowa. 28 X 1956 r. wrócił z miejsca odosobnienia w Komańczy Prymas Wyszyński, który jeszcze przed zawarciem nowego porozumienia między rządem polskim i Kościołem (8 XII 1956 r.) uzyskał zgodę na obsadzenie siedzib biskupich przez prawowitych ordynariuszy. W wyniku zaś porozumienia powołano Komisję Wspólną przedstawicieli episkopatu i rządu, pozwolono na wprowadzenie religii do szkół, bpa Kaczmarka zwolniono z więzienia, wydano dekret o organizowaniu i obsadzaniu stanowisk kościelnych. W związku z tym rządy w diecezji wrocławskiej objął bp Bolesław Kominek, były administrator apostolski w Opolu, który w wyniku usunięcia go w 1951 r. z administratury apostolskiej w Opolu mógł przyjąć potajemnie sakrę biskupią dopiero 10 X 1954 r. w Przemyślu.

Po uroczystym ingresie do katedry wrocławskiej, 16 XII 1956 r., w którym uczestniczyło tysiące wiernych, nowy rządca rozwinął ożywioną działalność duszpasterską na ziemi dolnośląskiej, kładąc szczególny nacisk na właściwy podział parafii, odbudowę zniszczonych kościołów, rozwój kultu maryjnego, wychowanie młodzieży i odpowiednią formację intelektualno-duchową kapłanów. Odciął się zdecydowanie od upolityczniania Kościoła, podkreślając już na początku swych rządów ścisły związek ze Stolicą Apostolską oraz służebną misję wobec narodu polskiego. Konsekwentnie dążył także do pełnej integracji ziem zachodnich z macierzą i uregulowania na tych terenach kościelnej administracji pod względem prawnym.”

Czy to przypadek, że po objęciu arcybiskupstwa przez bp Bolesława Kominka we Wrocławiu, na teren jego diecezji przyjeżdża znany mu z administracji opolskiej ksiądz Stanisław Woronowicz? Nie udało mi się dotrzeć do materiałów potwierdzających tę hipotezę.

Ks. Stanisław zostaje administratorem parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Dusznikach Zdr. na mocy pisma Kurii diecezjalnej we Wrocławiu z dnia 21.08.1957r. 4) i jednocześnie pełni funkcję dziekana polanickiego z siedzibą w Dusznikach Zdroju.30) Kościół dusznicki, jednonawowy, ze sklepieniem kolebkowym, posiada interesujące barokowe wyposażenie. Najciekawsze z nich to ołtarz główny, trzy ołtarze boczne i chyba najciekawsza artystycznie ambona w kształcie wielkiej ryby ze skręconym ogonem i z otwartą paszczą, z wnętrza której wygłaszano kazania.31)

Obejmując parafię w Dusznikach Zdroju, ks. Stanisław miał 62 lata. Jeśli wziąć pod uwagę jego przeżycia z okresu II wojny światowej, a szczególnie okres pracy w Ołyce na Kresach i barbarzyńskie niszczenie tego, co dla duszpasterza najważniejsze – niszczenie życia ludzkiego, obiektów kultu religijnego, powierzonych jego pieczy, to dziwić się nie można, że podupadł na zdrowiu. Dodajmy, że praca na ziemiach odzyskanych przy szalejącym duchowym terrorze władz państwowych, nie sprzyjała ratowaniu zdrowia.

Dnia 29 stycznia 1961 roku ksiądz Stanisław Woronowicz odchodzi do wieczności. Jego ciało spoczęło przy kościele, któremu oddał ostatnie dni swojego życia. Parafianie uczestniczący w uroczystościach pogrzebowych dali wyraz głębokiego przywiązania do swojego duszpasterza.

KOŹMIN WLKP.

Jak wyżej wspomniałem, ksiądz pochodził z  zacnego szlacheckiego rodu. Rodzina, głównie pozostała przy życiu bratowa, swoje pochodzenie wywodzi z niewielkiej wielkopolskiej miejscowości Koźmin Wlkp. Na miejscowym cmentarzu, od początku XX wieku zmarłych z rodziny grzebano w rodzinnym grobowcu. Tu spoczywają przodkowie Anieli Woronowicz, bratowej księdza. Jej mąż Edward, który zginął w Katyniu, ma tutaj swój symboliczny grób. Ich syn, a bratanek księdza również znalazł tu miejsce wiecznego spoczynku.

Wobec próśb osób z otoczenia księdza, gdzie pełnił on ostatnią posługę, które nadal obawiały się utraty Ziem Zachodnich, jego bratowa wyraziła zgodę na przeniesienie zmarłego kapłana do rodzinnego grobowca. W kilkanaście miesięcy po śmierci księdza dokonano przeniesienia trumny z ciałem  do rodzinnego grobowca w Koźminie Wlkp.

Kaplica cmentarna rodzinna. Tu złożono trumnę z ciałem ks. kanonika Stanisława Woronowicza. (zdj. archiwum rodziny Woronowiczów)
Kaplica cmentarna rodzinna. Tu złożono trumnę z ciałem ks. kanonika Stanisława Woronowicza.
(zdj. archiwum rodziny Woronowiczów)
Widok trumny ze szczątkami ks. Stanisława Woronowicza w rodzinnej kaplicy po przewiezieniu z Dusznik Zdroju (fot. Archiwum rodziny Woronowiczów)
Widok trumny ze szczątkami ks. Stanisława Woronowicza w rodzinnej kaplicy po przewiezieniu z Dusznik Zdroju
(zdj. Archiwum rodziny Woronowiczów)
Tablica nagrobna kaplicy rodzinnej Chosłowskich, Wyszyńskich, Woronowiczów w Koźminie Wlkp. (fot. Archiwum rodziny Woronowiczów)
Tablica nagrobna w kaplicy rodzinnej Chosłowskich, Wyszyńskich, Woronowiczów w Koźminie Wlkp.
(zdj. Archiwum rodziny Woronowiczów)

Tak zakończył swoją ziemską drogę kapłan urodzony w Piotrogrodzie, nauki pobierający w Kijowie, wyświęcony na Kapłana na Wołyniu w diecezji łucko-żytomierskiej, posługę kapłańską sprawujący w diecezji łuckiej, by pod koniec życia służyć rodakom na Ziemiach Zachodnich Rzeczypospolitej. Jego doczesne szczątki spoczęły wśród swoich.

Requiescant in Pace księże kanoniku Stanisławie!

Grudziądz, kwiecień 2019r.

Od autora

Już po opublikowaniu artykułu – biografii, wszedłem w posiadanie kilkunastu kopii zdjęć z życia księdza, pochodzących z archiwum rodziny Państwa Krzyckich. Szczególnie zdjęcia listów i dokumentów, dotyczących księdza, uzupełniają treść artykułu. Aby nie ingerować w artykuł, poniżej zamieszczam te zdjęcia pod nagłówkiem Fototeka. Nie wszystkie kopie zdjęć są dobrej jakości, ale są dokumentami.

W przyszłości, gdyby pojawiły się nowe materiały zdjęciowe, będę je zamieszczał w Fototece.

Antoni Niećko, dnia 30.05.2022r.

fototeka
Ks. Stanisław Woronowicz - Duszniki Zdrój Pamiątkowy wazon, ofiarowany księdzu na 40-lecie kapłaństwa, wykonany w Hucie szkła w Szczytnej Śląskiej.
Ks. Stanisław Woronowicz – Duszniki Zdrój
Pamiątkowy wazon, ofiarowany księdzu na 40-lecie kapłaństwa, wykonany w Hucie szkła w Szczytnej Śląskiej.
Przypisy:
  1. www.vilnijosvartai.lt/wp-content/uploads/2016/…/Kalesninkų-bažnyčiai-100-metų.pdf
  2. materiały archiwum rodzinnego Woronowiczów
  3. https://www.katyn-pamietam.pl/bohaterowie/page/571/
  4. niepublikowany biogram w opracowaniu ks. dr R. Kufel (Archiwum Diecezjalne Zielona Góra)
  5. https://kresy24.pl/zytomierz-tam-spi-polska/
  6. https://kuriergalicyjski.com/historia/zabytki/3850-katolickie-klasztory-w-zytomierzu
  7. https://www.dziennik.miedzyrzec.pl/texts/kamienKoszyrski/ 
  8. https://www.wolhynia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=189&catid=25&Itemid=101
  9. https://www.wolhynia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=229&catid=2&Itemid=101
  10. https://pl.wikipedia.org/wiki/Diecezja_%C5%82ucka
  11. www.mariadebowska.pl/images/ksiazki/wolyn-i-polesie.pdf
  12. Miesięcznik Diecezjalny Łucki – marzec 1936, nr 3
  13. www.sbc.org.pl/Content/304099
  14. https://www.wolhynia.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=121&catid=25&Itemid=101
  15. https://www.deon.pl/po-godzinach/podroze-wycieczki/art,518,poznaj-historie-niezwyklej-kolegiaty.html
  16. https://dziennik.artystyczny-margines.pl/zbrodnia-w-kolonii-borowka-i-okolicach-relacja-mieczyslawa-kobyleckiego/
  17. https://issuu.com/rcak/docs/nawolyniucz5
  18. https://blog.surgepolonia.pl/2016/02/bohaterska-obrona-przebraza-przed-upa/
  19. https://korporant.pl/p-57/Kolegiata_Swietej_Trojcy_w_Olyce_2013-2014_Ukraina
  20. Marek Misztal – Rok „pierwszy” w powiecie niemodlińskim i gminie Korfantów (https://mikrohistoria.pl/mikroswiaty/rok-pierwszy-w-powiecie-niemodlinskim-i-gminie-korfantow-2/)
  21. Andrzej Hanich – Ustanowienie i początki Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego po II wojnie światowej (1945 – 1946) Państwowy Instytut Naukowy – Instytut Śląski w Opolu
  22. Ks. Józef Pater – Współpracownicy kardynała Bolesława Kominka (Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” – Wokół Orędzia…)
  23. Ks. Kazimierz Dola – Kościół Katolicki  na Opolszczyźnie w latach 1945-1965 (naszaprzeszlosc.pl/files/tom022_03.pdf)
  24. https://parafianiemodlin.pl/niemodlin/
  25. Andrzej Hanich – Ustanowienie i początki Administracji Apostolskiej Śląska Opolskiego po II wojnie światowej (1945 – 1946) Państwowy Instytut Naukowy – Instytut Śląski w Opolu (collegium.opole.pl/sites/default/files/rocznik/numer6/01_hanich.pdf)
  26. https://pl.wikipedia.org/wiki/Parafia_%C5%9Bw._Rocha_w_Tu%C5%82owicach
  27. Wg opracowania mgr Zofia Prędka https://www.parafiatulowice.pl/parafia/historia-naszej-parafii/
  28. Piotr Suchy – Nowogard i Rodzina (https://xpietro.wixsite.com/urbetfamilio/bio)
  29. Mariusz Jarosiński „65 lat temu biskupi powiedzieli „Non possumus!” na próby podporządkowania Kościoła komunistom” (https://www.dzieje.pl/aktualnosci/non-possumus)
  30. https://pl.wikipedia.org/wiki/Dekanat_Polanica-Zdr%C3%B3j
  31. https://www.naszlaku.com/duszniki-zdroj
Zmiany w treści artykułu

Dnia 27.12.2020 r. dodano zdjęcia pochodzące z archiwum rodzinnego Państwa Krzyckich: Rozdział: Nowogard – 1 foto; Rozdział Duszniki Zdrój – 7 foto (zdjęcia czarno-białe).