Dzisiaj o szczepieniu jabłoni

W ubiegłym roku podjąłem decyzję o wycięciu jabłoni: 30-letniej, opanowanej przez choroby, z którymi sobie nie poradziłem. Ale dwa lata wcześniej, przewidując koniec drzewka, zaszczepiłem na dwóch  konarach dwa zrazy różnych odmian jabłoni, pozyskanych od sąsiada. Szkoda mi było zmarnować dobrze przyjęte szczepienie, więc ściąłem całą koronę drzewa, pozostawiając kilka kikutów konarów na przyszłe podkładki.

Czytaj dalej Dzisiaj o szczepieniu jabłoni